sobota, 27 lipca 2013

Magia cz 1
W warszawskim szpitalu leżał kobieta o imieniu Marta. Była chora na raka nerek. Miała córkę o imieniu Alicja , która ukończyła medycynę. Jej ojcem był Leon Jasiński , o którym Alicja nic nie wiedziała. Ala każdego dna przychodziła do mamy i rozmawiała z nią godzinami. Opowiadała jej o wszystkim i o niczym. Z Martą było coraz gorzej lekarze na dawali żadnej nadziej . Choć Alicja była lekarzem nie mogła się z tym pogodzić .Pewnego wieczoru Marta wyjęła telefon i zadzwoniła do swojej starej miłości z prośbą o przyjechania do szpitala. Następnego dnia w tym samym czasie do sali weszli Alicja z Leonem. Bardzo bała się tego spotkania ze starą miłością .
-Hej mamo - rzuciła Alicja na powitanie i ją cmoknęła w polik .
-Witaj córeczko- odpowiedziała
-Dzień dobry - powiedział Leon
-Witaj - odpowiedziała Marta z uśmiechem
-Mamo kto to jest ?
-To jest Leon Jasiki zajmie się tobą kiedy mnie już nie będzie
-Co ty mówisz . Nie możesz tak mówić - poleciały jej łzy , przytulając się do niej
-Teraz mnie posłuchajcie to jest bardzo ważne - powiedział - wczoraj zadzwoniłam do Ciebie chce Ci coś wyjaśnić . Dlaczego się tak w tedy zachowałam tamtego wieczoru i dlaczego się potem nie odzywała. Zaszła z tobą w ciążę i moja własna duma nie pozwalała mi spokoju z tego żartu ale nie mogłam z tobą zostać za bardzo Cie kochałam choć teraz tego żałuję, ale czasu już nie cofnę więc chociaż chce żebyś poznał swoją córkę .- Leon i Alicja spojrzeli na siebie , a potem na wycieńczoną Martę - Chciałabym... - kontynuowała z ledwością - abyś się nią zaopiekował , bo jest ona twoją córką. Alicja nie wiń go za to wszystko ,że dopiero go poznajesz ale nią miałam odwagi mu spojrzeć w oczy a tobie powiedzieć . -podeszła do niej złapała za rękę płacząc - Nie płacz będzie dobrze- uśmiechnęła  się
Hej :)
Jestem tu nowa i pisze swoje pierwsze opowiadanie . Bardzo lubię oglądać lekarzy. Postaram si e jak najczęściej wstawiać opowiadania ale nie obiecuje :D Jakby wam coś się nie podobało to piszcie śmiało . Przyjmę najgorszą krytykę :)
Tysia