czwartek, 26 września 2013

Magia cz 17


Resztę posiłku zjedli w ciszy. Alicja gdy skończyła swój posiłek zaczęła sprzątać po śniadaniu.
- Zostaw ja to zrobię - powiedział Maks wstając od stołu.
- Nie, nie. Ja to zrobię. Ty robiłeś więc ja sprzątam - uśmiechnęła się.
- No dobrze jak chcesz.
- Dziękuje - pocałowała go .
Maks poszedł do sypialni aby się odświeżyć i ubrać, ponieważ za niecałą godzinę rozpoczynali dyżur.
Po 15 minutach był już gotowy. Alicja właśnie skończyła zmywanie . Zaczęła się szybko szykować do pracy. Maks stał i przyglądał się jak jego dziewczyna biega w ta i z powrotem. Cała ta sytuacja bawiła go. Każdy ich ranek wyglądał tak samo. Do ślubu Beaty i Michała został zaledwie tydzień. Dzisiaj Alicja, Sylwia i Beata miały iść do salonów szukać sukienek. Alicja wstała wcześnie chciała się przytulić do Maksa i dać u całusa to  szybko pobiegła do łazienki. Źle się poczuła miała silne wymioty. Zaczęła liczyć kiedy ostatnio miała okres. W tedy od razu jej się zaczęło przypominać jakie mogą być to skutki. Chwyciła za telefon i wybrała numer do Piotra . Umówiła się z nim na poranna wizytę bo z rana jest zawsze cicho. Ubrała się. Na półce obok maksa zostawiła kartkę : " Spotkamy się później. Muszę coś załatwić. Kocham Cię. Alicja"

Skoro nie możecie się tak doczekać to wstawiam wam to co udało mi się napisać.
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru :)

2 komentarze: